RękoDzielni - Forum u Maranty

[Asia_117]

[nula]

to mi również wypada podziękować za odznaczenia
czuję się baaardzo dowartościowana

Kto ocenił?

[vichta]

Przyznam, że jest mi trochę głupio
Widziałam tę falę podziękowań za medale, która przeszła przez gadulca jakieś dwa tygodnie temu.
A tu sobie dzisiaj patrzę i... ja też mam medal.
A głupio mi z tego powodu, bo być może on wisi na mojej cherlawej klacie już od dwóch tygodni,
a ja do tej pory ani me, ani be Wstyd tym bardziej, że medal jest za życzliwość
Więc teraz, tak oficjalnie napiszę: WIELKIE DZIĘKUJĘ


Inna sprawa, którą też właśnie zauważyłam, tak przy okazji medalu...
Otóż znacznie powiększyła mi się liczba punkcików, i to całkiem niezasłużenie.
Prawdopodobnie przyznała je Stenia za mój udział w dyskusji w wątku o dużych listkach.
Steniu, bardzo doceniam fakt, że chciałaś mnie jakoś nagrodzić, ale dziesięć punktów za kilka zdań, to naprawdę zbyt wiele...
Cieszę się i dziękuję, ale jest mi głupio.

I jeszcze troszkę, ale już nie o mnie. Uważam, że należałoby bardziej docenić naszą Japoneczkę.
Nie tylko medalem za gadatliwość, ale przede wszystkim za przekopywanie internetu
i błyskawiczne podsyłanie przydatnych linków do różnych wątków.
Japoneczka spędza nad tym mnóstwo czasu, a tu nawet punkcików niewiele, jak na tak ogromną pracę.
Oj, wstydzić się powinni ci, którym pomogła, a im za ciężko było kliknąć dwa razy myszką...

I już na koniec. To mój 1000 post

+5     Kto ocenił?

[elapok]

Gratuluję wszystkim medalistkom i wielkie podziękowanie dla maranty za to, że to forum istnieje!!!!

+1     Kto ocenił?

[japoneczka01]

Najpierw odniosę się do wypowiedzi vichty w sprawie punktów - są osoby na forum, które mają staż dziesięcioletni, po kilka tysięcy wartościowych wypowiedzi i porad, a punktów znikoma ilość.
Uważam, że koleżanki, które korzystają z ich doświadczeń nawet nie myślą o uprzejmym podziękowaniu czy przyznaniu czegokolwiek, a często przyznanie punktów mylą z kliknięciem w KCIUK - to tyle jeśli ktoś przywiązuje wagę do punkcików czy innych wyróżnień.
Teraz moja wypowiedź może być niepopularna - uważam, że od czasu zjazdu Forum powolutku zaczęło zamierać.
Bardzo duża liczba udziela się na Facebooku, zapominając o forum. Tak jak zauważyła to siebusania w temacie wymianki - aktywnych członków została garstka nie licząc nowoprzybyłych, którzy po otrzymaniu porady, znikają bezpowrotnie i niektóre osoby piszące blog wstępujące z rzadka, aby uzyskać komentarz na swoim blogu oraz takie co swoją działalność ograniczają tylko do - "och", "ach", lub klikają w same ikonki, co niczego wartościowego nie wnosi.
Od wielu lat działałam na kilku forach, ale tamte zamarły już wcześniej.
Czyżby Facebook wszystko niszczył? Przecież Facebook tworzą ludzie. W czym on jest lepszy od forum? Zastanawiam się właśnie.
Niektóre Koleżanki nawet zaniedbały, albo lepiej napiszę zawiesiły na kołku pisanie bloga na korzyść Facebooka, a szkoda, ale to ich wybór.
Przejrzałam archiwum i wniosek jest jeden - w ubiegłych latach forum naprawdę tętniło życiem, a teraz sami oceńcie.
Niech nikt nie próbuje tłumaczyć tego zjawiska brakiem czasu, bo wcześniej też przemijały pory roku, rodziły się dzieci, były ogródki i uroczystości rodzinne, a jednak udawało się wygospodarować odrobinkę czasu dla Forum.
Były też takie Panie co wypowiadały się, że dla nich Forum to jak Rodzina i cóż teraz powiedzą - zastanawiam się.
Smutne to niestety. Mimo wszystko nie przeniosę się na Facebook.
Kto, albo co podcina skrzydła Forum? Oto jest pytanie.

Kto ocenił?

[maranta]

japoneczka01, ja mogę napisać wyłącznie o sobie.
Przychodzą takie chwile, gdy człowiek chce bardzo od czegoś odpocząć.
Zmieniają się okresowo zainteresowania.
Czasami pogarsza się zdrowie i nic nie cieszy.
Każdy z użytkowników forum ma ten komfort, że może okresowo być bardzo aktywny, okresowo mniej, a czasami może całkiem zniknąć na dłuższą lub krótszą chwilę.
Przyznam, że gdybym nie była adminką, to właśnie teraz zniknęłabym na jakiś czas.
Bardzo mi tego potrzeba. Tak jak zniknęłam z Pazyla, z którym byłam długo związana i mocno. Ostatnio parę osób próbowało mnie znowu przyciągnąć, nawet miałam propozycję ściślejszej współpracy, ale powiedziałam - nie.
Tam mogę dowcipnie powiedzieć - pazylourlop.
A tutaj? Niestety, mogę się jedynie mniej udzielać, ale zaglądać muszę.
Nie chodzi o to, że przestałam lubić Maranciaków, nie.
Lubię i odczuwam brak, ale tak dziwnie bardzo tęsknię do początków forum.

W tej chwili mam przesyt robótek ręcznych. Nie robię kompletnie niczego. Porozdawałam zapasy do decu, włóczek też nie mam już wcale.

Miewałam już takie okresy postu od robótek, ale wtedy nie miałam forum.
Po takim kilkuletnim poście z wielką przyjemnością wracałam do dziergania itp.
Teraz tylko się zmusiłam do kilku kompletów komunijnych, ale większości już odmówiłam.

Facebook? Tak, zaglądam i ostatnio jedynie fotki wiosny wrzucam, ewentualnie coś gdzieś skomentuję.
W grupach na Fb się nie udzielam, należę, ale siedzę cicho. Nie ciągnie mnie do tej formy.

Bolg? Po roku zmusiłam się, żeby dodać wpis.

Najchętniej pozbyłabym się komputera, telefonu itp. całkiem. Telewizor i radio już bardzo dawno wywaliłam.

Potrzebuję ciszy. Gdy byłam dzieckiem, prosiłam tatę - wybuduj mi pustelnię na środku lasu. Teraz mam właśnie taki okres. Wyciszenia i oderwania.

Na forum mało mnie widać, robię tylko to co muszę.
Kiedyś miałam nadzieję, ze Bernadka wróci, trochę mnie zastąpli, ale ona też zapał straciła.

Zwyczajnie, każdy ma w życiu taki okres, gdy chce od czegoś odpocząć, gdy zapał słabnie, później najczęściej zapał wraca. W moim wypadku, najczęściej po kilku latach

Mnie się zwyczajnie komputer i wirtualny świat przejadł. Robótki - jedynie to czego akurat potrzebuję. Kiedyś wystarczył ciekawy wzór, zeby chycić za druty czy szydełko, teraz przychodzi myśl - czy jest mi ta rzecz potrzebna, czy się przyda, czy sprawi radość.

Gdy zobaczyłam zrobioną przez kogoś serwetkę, stwierdziłam, że mi się przyda i zamiast sama taką zrobić, to... kupiłam tę serwetkę od osoby, która ją zrobiła

Czemu forum przycichło?

Wiosna, to raz Gdy spojrzę na kwitnące rzeczy za oknem, to wolę je podziwiać niż gapić się w monitor. Pewnie inni też tak mają.
Wiele osób wyżywa się na własnych blogach, ale też wiele fajnych blogów zamarło, niektóre wręcz umarły, zwyczajnie, wszystko czasami się przejada.
Kilka osób założyło kanały na YT i tam wsiąkło.
Facebook? Tak, to pożeracz czasu i pożeracz ludzi.

Jeśli o mnie chodzi, to tęsknię do czasu gdy w moim domu nie było komputera.

I nie jest to żadna deprecha.

Kto ocenił?

[stonesik]

Jestem na forum niemal codziennie- dla mnie jest to forma uzależnienia. Nigdy jakoś specjalnie nie lubiłam się chwalić swoimi pracami i tak mam do dzisiaj . Robótkuję duuuużo - dla mnie to najlepsza terapia! Potrzebuję tego! Brak czasu, kłopoty zdrowotne moje i dziecka, częste pobyty w szpitalu powodują, że udzielam się niewiele... Ale regularnie zaglądam, obserwuję co nowego powstało,która z koleżanek (i kolegów) pochwaliła się nową pracą, znalazła fajny wzorek, zorganizowała małą wirtualną wycieczkę..... Czuję się tu świetnie, choć tylko nieliczne osoby znam osobiście. I tak! (biję się w piersi) moja aktywność często ogranicza się do wciśnięcia kciuka.
Często szukam na forum pomysłu, inspiracji, sięgam do starych (prehistorycznych )wpisów. Forma Facebookowa zupełnie mi nie odpowiada. Też chciałabym, żeby forum tętniło życiem, jak kiedyś... Ale niektóre rzeczy są nieuniknione. Faktycznie trochę tu ciszej , nie sądzę jednak,że jest to skutkiem naszego jubileuszowego spotkania. A przynajmniej taką mam nadzieję....
Podczas zlotu w Gdyni rozmawiałam z którąś z koleżanek, że brakuje mi na Naszym Forum możliwości zwykłej rozmowy (na Team Speak lub jakimkolwiek innym komunikatorze). Mój mąż świetnie się bawi rozmawiając ze znajomymi z całego świata a ja jedynie klikam. Może to jest jakaś szansa, żeby trochę Forum odświeżyć i ożywić .

+2     Kto ocenił?

[we_st]

stonesik, z tym komunikatorem to świetny pomysł. Tak jak ty codziennie zaglądam na forum. Czytam wszystkie posty. I też mało się udzielam. Pokazuję niewiele, bo bardzo powolutku tworzę. Myślę, że na fejsie więcej się dzieje, bo dużo łatwiej wrzuca się zdjęcia. A mój blog? Przyznaję, dawno nie pisałam. Winne temu jest kupno domu... Najpierw dużo stresu z załatwianiem wszystkich formalności, potem remont, przeprowadzka i tak dalej... teraz mogłabym wrócić, ale nie wiem od czego zacząć...

Kto ocenił?

[Grażyna]

Witajcie dziewczynki
Muszę się przyznać, że też ostatnio rzadko zaglądam na forum.
Tak, jak Ania pisze, są różne powody nikłego udziału w życiu tej społeczności,ale to nie znaczy, że o forum zapominamy. U mnie główny powód to brak sił i czasu. Pracuję w szkole, tam zawsze coś się wydarza za free i po godzinach, ponadto pracuję na dwa domy, bo opiekuję się chorą mamą, stale podrzucają mi małego wnuczka, działka stale prosi o wsparcie, szykuję wesele córki (już za 3 tygodnie), siada mi zdrowie, choroby różniaste, a szczególnie dokucza mi rwa kulszowa. Jak wlezę z torbami zakupów lub zeszytów uczniowskich na trzecie piętro, to padam na pysk i prostuję kości 2 lub 3 godziny, bo kręgosłup krzyczy nieeeeeeee... I jak tu usiedzieć w fotelu i dziergać. Ale też i po co? Kilka szafek wypełnionych mam bluzkami i swetrami, niektórych to nawet nie przewietrzam latami. A dla kogoś? No! Ktoś obcy to chciałby, ale prawie za darmo, co mi sie kompletnie nie opłaca, bo muszę potem przeliczyć zyski na straty, na tabletki przeciwbólowe i maści.

Zmieniają się upodobania. Mnie, jak wiecie, opanował szał tworzenia biżuterii. To obecnie lubię robić i gdy tylko mam czas, to tworzę. Fakt, w wiekszosci do szuflady, ale biżuteria zajmuje mniej miejsca

Prowadzę bloga, stronę na facebooku i na pinterest, ale nie powiedziałabym, że chorobliwie mnie wciągnęło. Owszem, zaglądam tam codziennie, nawet klika razy dziennie, ale tylko dlatego, że mogę się wygodnie położyć, włączyć swojego smartphona i klikać do woli. Plecy się nie męczą, noooo może rączki troszeczkę. W ten sposób zaglądam też na forum i podglądam wszelkie nowości, ale rzadko piszę, bo literki wtedy są bardzo małe, co mnie trochę męczy. A czas zasuwa, oj zasuwa tak, że człowiek nawet sobie nie zdaje sprawy, że dawno na forum nie zaglądał.

Kto ocenił?

[kabyr]

Widzę, że wiele z Nas ma te same problemy.
Aniu ja też tęsknię za ciszą i spokojem.
Robótki coś tam dziergam, ale bez większego entuzjazmu,
bo po pierwsze po co mi tyle tego w szafie zalegając
albo gdzie ja to ubiorę, albo dla córki robić nie będę,
bo nie lubuje się w dziergotkach.
Synowa to kobita duża to robiłabym chyba rok bluzkę.
Jestem na etapie nic robienia a jeżeli coś się spodoba
to i potrafię kupić.
Ostatnio kupiłam dużo włóczki od forumowej koleżanki.
I co tak szybko jak kupiłam tak szybko przeszła mi chęć na robótkowanie.
Działka też zarasta trochę zielskiem,
bo mnie się po prostu drogie koleżanki nic nie chce.
Organizm wyeksploatowany i domaga się odpoczynku.
Tak jak Grażynka codziennie przeglądam na smatfie fora,
ale nic nie piszę, bo trzeba by lapka wyciągnąć,
bo ma większy ekran.
Zaczął się sezon ogródkowy więc od 1 maja jestem na działce
i w miarę możliwości odpoczywam.
Do usłyszenia po wakacjach.

Kto ocenił?

[siebusania]

Ja tez dziekuje za odznaczenie, nawet nie wiedzialam ze jest taki temat. Ostatnio jakos rzadko zagladam w nowe tematy. Brakuje mi tego co tu zastalam jak zaczynalam. Jest tu duzo ciszej. Akurat u mnie znow wre. Prac wykonuje sporo jak w 1 roku. Udaje mi sie wiecej udzielac. Mimo trojki dzieci. Przestuj mialam bedac w ciazy, bo samopoczucie kiepskie. A mi to wyszlo na dobre bo teraz ze zdwojona sila wrocilam. Tez z netem bylo kiepsko a teraz mam dobry ale tylko w tel. Laptop zamarl

Kto ocenił?

[aptenia]

Ja też często zaglądam na forum, niestety przez brak komputera mam problem z pisaniem postow, na moim zabytkowym telefonie sprawia mi to wiele problemu, tez żałuję , że wiele osób rzadko udziela sie na forum, wiele bardzo interesujących blogow zamarło nad czym bardzo ubolewam , bo to chyba ja mam takiego pecha jak odkryłam forum i znalazlam pełne inspiracji , pomysłów, i niezwykle ciekawe blogi to akurat przestają "działać" , mam taką cicha nadzieję że jesienia aktywność na forum wzrosnie, jest to jedyne miejsce gdzie mogę otrzymać pomoc, poradę, bo osobiście nie znam nikogo kto by coś dziergal
Ja też nie zamienię forum na faceboka ani na nic innego,
Dzieki forumowym koleżankom nauczyłam sie robic ubrania ,nie robie ich zbyt wiele ,bo tak duzo nie potrzebuję, ale od czasu do czasu coś tam wydlubie, moim marzeniem jest jeszcze nauczyć sie frywolitki, bo marze o frywolitkowych kolczykach i wianuszku dla corci, a także chcialabym kiedyś coś wykrzyzykowac , np. sloneczniki
Pozdrawiam cieplutko i zamykam do siana

Kto ocenił?

[AlaJ]

Dopiero teraz wypatrzyłam temat .