zasikane buty |
Autor |
Wiadomość |
Madzia
Zaproszone osoby: 1
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Autor tematu Pomogła: 26 razy Wiek: 53 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 7511 Skąd: Lublin
Medale: 4 (Więcej...)
|
|
|
|
|
Susan
Użytkownik średnioaktywny
Kraj:
Pomogła: 6 razy Wiek: 50 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 258
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 03 Lip, 2009 13:06
|
|
|
Oj poważnie się obawiam... moim zdaniem nic sie nie da zrobić. Nie wiem jednak co na to reszta.
Może zobacz jak podziała taki specyfik z zoologicznego, nie wiem jak sie nazywa, ale służy do maskowania zapachu zwierząt, jest w sprayu. Nigdy nie używałam ale możliwe, ze zadziała.
Kiedyś w aptece pani radziła kobicie przede mną jakis specyfik na, za przeproszeniem, śmierdzące stopy, a konkretnie zeby buty nie "waniały". Nie wiem co to było, wiem, że jakies tabletki ziołowe, które sie rozpuszczało a ich działanie polegało na tym, że same nieźle "dawały", ale inaczej niz stopy może też popytaj.
Tez podobno zapachy wyciąga wsypana do butów herbata liściasta na całą noc. Moze zostaw te sandalki na noc w woreczku i wsyp tam całe opakowanie jakiejkolwiek herbaty, może wyciągnie.
Mam nadzieje, że któryś z tych sposobów zadziała, bo szkoda tych drogich sandałków.
Dj znać jak się eksperymenty udały
Pozdrawiam!
|
_________________ http://haftysusan.blogspot.com/ |
|
|
|
|
ania_b
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 117 razy Wiek: 57 Dołączyła: 15 Mar 2009 Posty: 1381 Skąd: Gdańsk
Medale: 4 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 03 Lip, 2009 16:29
|
|
|
O, a zobacz taki preparat.
|
|
|
|
|
ania_b
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Pomogła: 117 razy Wiek: 57 Dołączyła: 15 Mar 2009 Posty: 1381 Skąd: Gdańsk
Medale: 4 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 03 Lip, 2009 16:30
|
|
|
A tu masz watek o usuwaniu kocich zapachów.
|
|
|
|
|
Madzia
Zaproszone osoby: 1
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Autor tematu Pomogła: 26 razy Wiek: 53 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 7511 Skąd: Lublin
Medale: 4 (Więcej...)
|
|
|
|
|
Truskaweczka
Użytkownik średnioaktywny Mamusia Muminka
Pomogła: 2 razy Wiek: 42 Dołączyła: 23 Cze 2009 Posty: 240 Skąd: z Rybnika
Medale: Brak
|
|
|
|
|
Susan
Użytkownik średnioaktywny
Kraj:
Pomogła: 6 razy Wiek: 50 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 258
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 03 Lip, 2009 19:25
|
|
|
Tak sobie przeczytałam ten wątek i odpowiedzi koleżanek i te moje rady wypadły dość blado. Interesująco natomiast wygląda ten preparat z postu ania_b. A herbata na 100% podziała jeśli chodzi o taki "zwykły" zapach spoconych stóp, a czy na kocie siki też? Zobaczymy jak wypróbujesz
Powiem tak: Dwóch moich znajomych miało taki problem, nie uzywali herbaty, ani zapewne innych specjalistycznych chemikaliów do tego stosownych. Poprostu pozbyli sie butów. Tym bardziej jestem ciekawa (mam kota) czy jest możliwe pozbyć się tego zapachu. Moja kotka nasikała mi kiedyś na pierzynę... ale na szczeście zareagowałam natychmiast i większość płynu strzepałam na podłogę (nie zdążylo wsiąknąć) To co zostało wyprałam za pomocą CIFu lemon (bo tylko to miałam w domu) i nie śmierdzi, nawet znaku nie ma. Ale, tak jak mówię, to nie bardzo miało szansę się "zadomowić" na tej pierzynie. Nie powiem obawy miałam bardzo wielkie bo to byla Nowa pierzyna robiona na zamówienie 2x2 m... też tania nie byla
|
_________________ http://haftysusan.blogspot.com/ |
|
|
|
|
maya
Milczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Wrz 2007 Posty: 1
Medale: Brak
|
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 13:07 Re: zasikane buty
|
|
|
w zeszłym miesiącu miałam ten sam problem, żeby usunąc przykry zapach wysypałam sandały sodą oczyszczoną, po ok 3 min sodę trzeba zmieśc i proces powtórzyc kilka razy wydłużając jego czas. Soda jest najlepsza na wszelkie zapachy, ponieważ je wchłania. Trzeba tylko pamietac, żeby robic to na sucho i żeby nie używac jej ponownie tylko do kolejnej warstwy użyc nowego proszku.
|
|
|
|
|
Truskaweczka
Użytkownik średnioaktywny Mamusia Muminka
Pomogła: 2 razy Wiek: 42 Dołączyła: 23 Cze 2009 Posty: 240 Skąd: z Rybnika
Medale: Brak
|
|
|
|
|
Madzia
Zaproszone osoby: 1
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Autor tematu Pomogła: 26 razy Wiek: 53 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 7511 Skąd: Lublin
Medale: 4 (Więcej...)
|
|
|
|
|
Madzia
Zaproszone osoby: 1
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Rangi:
Autor tematu Pomogła: 26 razy Wiek: 53 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 7511 Skąd: Lublin
Medale: 4 (Więcej...)
|
|
|
|
|
gosia608
Milczek
Kraj:
Wiek: 56 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 27 Skąd: Gorzów Wlkp.
Medale: Brak
|
Wysłany: Śro 15 Lip, 2009 11:34
|
|
|
Sandałki na pewno nie wpiły tak dużo zapachu jak adidasy mojego syna:( markowe i kupione z własnych pieniążków, możecie sobie wyobrazić jaka była w domu awantura).Miał je na nogach 3 razy i były do wywalenia.Od tego czasu nie muszę upominać, żeby syn chował buty do szafki:)
|
_________________ http://www.fotosik.pl/moje_obrazki.php?page=2#del |
|
|
|
|
szajka
Użytkownik aktywny szajka
Kraj:
Pomogła: 4 razy Wiek: 40 Dołączyła: 04 Sty 2008 Posty: 660 Skąd: Warszawa-Jelonki
Medale: Brak
|
|
|
|
|
Sal
Użytkownik aktywny
Kraj:
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Posty: 482 Skąd: Rzeszów
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 19 Lip, 2009 10:29
|
|
|
Wątek dla mnie. Zimą Ptyś osikał mi nowe skórzane kozaki . Wyprałam je w wodzie z proszkiem, bo albo mogłam je wyrzucić, albo była szansa na ich uratowanie. W miarę się wyprały, leciutko straciły kolor. Pomógł na to preparat z Lidla do odświeżania wyrobów ze skóry z serii W5.
|
|
|
|
|
Kropla
Użytkownik małomówny
Kraj:
Dołączyła: 10 Paź 2011 Posty: 87
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 31 Sty, 2014 23:47
|
|
|
Nie będę zakładala teraz nowego tematu, tylko podbiję ten, ponieważ równiez mam problem z zapachem kociego moczu... ale nie na butach.
Niestety chory kotek nasikał mi do podróżnej torby. Szczęście w nieszczęściu, że była pusta i nie musiałam niczego prać. Niestety, nie zauważylam tego od razu, ale gdy tylko poczułam problem nosem, wyprałam torbę w wodzie z proszkiem do prania. Niestety na czarnym meteriale zupełnie nie widać, w którym miejscu jest ta plama moczu, a śmierdzi cala intensywnie, że wytrzymać się nie da. Mimo dwukrotnego prania, bez zmian. Niestety z praniem tej torby trzeba uwazać, bo ma metalowe części ktore mogą zardzewieć. Wisi sobie otwarta, żeby wywietrzeć, ale to nic nie daje. Od dłuższego czasu nie mam kiedy się nia zając, ale też trochę brak mi pomysłu, jak naprawdę skutecznie pozbyć się kociego moczu oraz jego zapachu, w momencie, gdy nie bardzo mogę prać, ani nie wiem, gdzie jest TO miejsce. Pomysł z sodą oczyszczoną brzmi dobrze, ale... potrzebaby jej niezwykle dużo. Więc, jeśli nie macie innego pomysłu, to może poradzicie, gdzie mogę kupić ilość dużą sody zamiast tych małych zaszetek ze sklepow? Za granicą widzialam, ze można kupić w czymś takim jak cukier-puder czasem, dużym opakowaniu, ale u nas nie.
|
|
|
|
|
dom_Klary
Użytkownik b. aktywny Prowence
Kraj:
Pomogła: 42 razy Dołączyła: 17 Maj 2007 Posty: 1790 Skąd: Warszawa
Medale: 1 (Więcej...)
|
|
|
|
|
czeremcha
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 31 razy Dołączyła: 16 Kwi 2012 Posty: 441
Medale: Brak
|
|
|
|
|
Ala z Byczyny
Użytkownik średnioaktywny
Kraj:
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 12 Maj 2013 Posty: 258
Medale: Brak
|
Wysłany: Czw 06 Lut, 2014 18:25
|
|
|
Mój autystyczny czarny kocur imieniem Perun regularnie osikuje różne części mieszkania. W repertuarze ma: ścianę, pufę ze styropianem w środku, buty (różnego kalibru, ale zawsze męskie ), narożnik, łóżko, koce, własne leżonko, plecak, torbę na laptopa (właśnie się zastanawiam co ten kot jeszcze w naszym domu robi ), wycieraczkę.. reszty nie pamiętam i nie chcę sobie przypominać bo jeszcze biedak spędzi noc na dworze
Próbowaliśmy różnych środków włącznie ze specjalnymi specyfikami na kocie siki (Urine off) i najlepszym sposobem okazała się nieśmiertelna woda z octem
Należy ok 2 - 3 razy przemyć plamę roztworem a na końcu zmyć ją wodą z mydłem, trochę pośmierdoli octem w mieszkaniu, ale po odczekaniu nie ma śladu po zapachu kocich sików
|
_________________ Mój blog: www.wool-f.com
Mój fejsbuczek: www.facebook.com/HandmadeByWoolf |
|
|
|
|
zamia
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 22 Paź 2010 Posty: 662
Medale: Brak
|
|
|
|
|
Kropla
Użytkownik małomówny
Kraj:
Dołączyła: 10 Paź 2011 Posty: 87
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 24 Sie, 2014 12:55
|
|
|
Ponieważ uznałam, że moja walka z zapachem kociego moczu na torbie zostala wygrana, opiszę wam po kolei co zrobiłam (a akcie desperacji).
1. Na początku torba byla prana i szorowana zwykłą wodą z mydłem - nic to nie dało, najwyżej troche moczu zmyło (przypominam, że dokładne miejsce nasikania nie było zidentyfikowane, więc trzeba było cala torbę miejsce przy miejscu wyprać, a jest spora).
2. Wyschniętą torbę posypalam wewnątrz sodą oczyszczoną. Po jakimś czasie ją usuwalam (odkurzaczem) i sypalam znowu. Dokładnie nie wiem, ile razy, ale ok. 3. Efekt: torba pachnie sodą oczyszczoną I sikami... (mix łatwiejszy do zniesienia, ale ciągle nie to).
3. Ostateczne starcie: kupiłam kilka cytryn i wycisnęłam z nich cały sok. Następnie w wannie nalałam tyle wody by minimalnie przykryła i wypełniła torbę po brzegi. Wlałam sok z cytryny i wrzuciłam te wyciśnięte połówki cytryn. Leżało toto sobie jakieś poł godziny lub dłużej, potem zaczęłam znowu intensywnie prać torbę cytrynami - bralam wyciśniętą połówkę i wewnętrzną stroną skórki z resztkami miąższu szorowałam torbę. Zużyłam do cna wszystkie te połówki.
4. Nie likwidując kąpieli w soku cytrynowym dodałam jeszcze trochę sody do tej wody, a potem w końcu dla pewności vanisha (i to dość sporo). Torba w tej kąpieli jeszcze z godzinkę poleżała, na koniec ją jeszcze przeszorowałam w środku i z zewnątrz.
5. Ostatecznie spłukiwanie: wyjęłam cytryny, spuściłam wodę z wanny i prysznicem porządnie opłukalam torbę. Następnie pozostawiłam ją powieszoną i otwartą do wyschnięcia na kilka dni (akurat wyjeżdżałam). Gdy wróciłam torba była już sucha i pachniała... tylko bardzo intensywnie vanishem. Zapachu kociego moczu nie wykryłam, a ponieważ vanish pachnie lepiej uznałam swoją walkę za zakończoną zwycięstwem. Nie wiem czy krok z sodą i cytryną cokolwiek tu dał, ale chciałam mieć pewność. Octu tym razem nie użyłam.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej
materiałów, zdjęć, itp.,
proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie
naruszenia praw autorskich o kontakt ze
mną.
Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to
będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.
Jednocześnie informuję, że administrator forum nie
odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.
maranta
|
| Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 31 |
|
|