Co sądzicie o znakach zodiaku? |
Autor |
Wiadomość |
maranta
Kraj:
Pomogła: 68 razy Wiek: 56 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5985 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 02 Lut, 2007 13:31
|
|
|
Tak się zastanawiam czy coś by mnie zmusiło do obchodzenia świąt związanych z jakimkolwiek wyznaniem, gdybym sama nie była z tym wyznaniem związana.
Tylko jedna rzecz, tak jak w Twoim wypadku, że inni członkowie rodziny byliby z danym wyznaniem związani.
Poza tym nic. Gdybym była ateistką tradycja i obrzędy związane z chrześcijaństwem byłyby mi obce, tym bardziej nie interesowały by mnie symbole i obyczaje wikingów, obchodzić świąt na cześć Saturna też bym nie chciała...
Opłatkiem/chlebem, życzliwością dzielić się z bliskimi nie trzeba koniecznie jakiegoś konkretnego dnia.
A już na pewno nie wierząc w Boga nie nazywałabym tych dni- Bożym Narodzeniem i nie spiewałabym- "Bóg się rodzi"
Nocy Kupały nie obchodzę, dla mnie jest to wigilia św. Jana- noc świętojańska.
Wiele pogańskich zwyczajów i symboli weszło do chrześcijaństwa i zyskało tym samym nową symbolikę i ta nowa symbolika powinna mieć dla chrześcijanina znaczenie.
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Pomogła: 68 razy Wiek: 56 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5985 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 02 Lut, 2007 13:50
|
|
|
szyszka napisał/a: | Slyszy się,że katolicy to dobrzy ludzie..wyrozumiali..wychowani w duchu miłości.. tylko dlaczego jak spotkają osobę o innym wyznaniu czy ateistę zachowują się całkiem inaczej? Ja nie mówie,zę wszyscy tacy są..ale są tacy..
Np. mój kuzyn tak jak ja nie uczęszcza na zajęcia religii to już jest uważany za gorszego? (rónież przez nauczycieli).. Ja juz jestem dorosłą osobą i umi9em z tym żyć..ale dziecko? |
Podział na lepszych i gorszych tylko na podstawie tego czy ktoś jest wierzący czy nie jest bezsensowny.
Można być podłym wierzącym i wspaniałym ateistą.
To, że ktoś jest wierzący nie robi z niego od razu "świętego".
Każdy musi zwyczajnie nad sobą pracować, żeby być wartościowym człowiekiem.
Wszyscy mamy słabości, wady, wszyscy popełniamy błędy, wszyscy jesteśmy zdolni do podłości ale też wszyscy mamy rozum i sumienie (jakkolwiek by go nie nazywać).
Wierzący ma jeszcze dodatkowo Kogoś... (niewierzący też, tylko nie przyjmuje tego do wiadomości, trudno, jego wybór).
Co do dyskryminacji, o której piszesz, przykre ale przykre jest też i dla wierzącego bycie zaliczonym do ciemnogrodu i inne takie
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
Trusia
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 11 razy Wiek: 46 Dołączyła: 03 Mar 2006 Posty: 522
Medale: Brak
|
Wysłany: Pią 02 Lut, 2007 15:13
|
|
|
maranta napisał/a: | Tak się zastanawiam czy coś by mnie zmusiło do obchodzenia świąt związanych z jakimkolwiek wyznaniem, gdybym sama nie była z tym wyznaniem związana.
Gdybym była ateistką tradycja i obrzędy związane z chrześcijaństwem byłyby mi obce, tym bardziej nie interesowały by mnie symbole i obyczaje wikingów, obchodzić świąt na cześć Saturna też bym nie chciała...
A już na pewno nie wierząc w Boga nie nazywałabym tych dni- Bożym Narodzeniem i nie spiewałabym- "Bóg się rodzi"
|
Chyba mylisz ateistów z byłymi katolikami. Nikt mnie nie wychowywał w niechęci czy pogardzie do cudzych kultur. Podoba mi się sposób świętowania w jednych kręgach religijno-kulturowych, w innych nie.
No a poza tym nie wiesz, jaka byłabyś, będąc ateistką
Tak jak ja nie wiem, jaką katoliczką byłabym, gdybym nią była.
Etykietkowanie w obie strony źle działa. A mnie za ateizm na podwórku na równi dostawało się od katolików, prawosławnych... Tylko muzułmanka się mnie nie czepiała...
|
_________________
|
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Pomogła: 68 razy Wiek: 56 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5985 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Pią 02 Lut, 2007 16:16
|
|
|
Trusia napisał/a: | Chyba mylisz ateistów z byłymi katolikami. Nikt mnie nie wychowywał w niechęci czy pogardzie do cudzych kultur. |
Nie rozumiem tej wypowiedzi.
Czy to, że nie świętuję czyichś świąt znaczy, że żywię niechęć czy pogardę???????????
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
Trusia
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 11 razy Wiek: 46 Dołączyła: 03 Mar 2006 Posty: 522
Medale: Brak
|
Wysłany: Sob 03 Lut, 2007 16:53
|
|
|
Hm, wobec tego źle Cię zrozumiałam.
A skąd założenie, ze to cudze święta?
|
_________________
|
|
|
|
|
alwisia
Użytkownik średnioaktywny alwisia
Kraj:
Wiek: 81 Dołączyła: 05 Cze 2006 Posty: 221 Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Nie 04 Lut, 2007 15:02
|
|
|
Każda wiara ma takich samych ludzi.Charakter i wychowanie się liczy - nie wiara. Niech każdy wierzy w co uważa, lub nie wierzy w nic .Ile się nasłuchałam ,że ta wiara jest ta jedyna inne to be....a tak naprawdę w każdej są przestępcy i ludzie dobrzy.Nie można winić kogoś, że jest innego wyznania.Znam ludzi z różnych wyznań starałam się poznać ich poglądy i wierzcie mi ,że są takie same.Większość ma wpojoną niechęć do innej wiary- sądzą ,że tylko ich jest ta najlepsza.Nic dziwnego,że później tak się zachowują.Zostaje jeszcze jeden problem nie do końca rozwiązany- nie wtrącanie się w życie i wiarę innych.Znam sporo przykładów gdzie nie katolicy tak samo zachowują sie wobec katolików,osobiście byłam tego świadkiem.Gdybyśmy odwrócili sytuacje, że katolicy byli by tą jednostką w grupie innej wiary doświadczyliby tego samego.Tu nie chodzi w co kto wierzy, po prostu ludzie nie zawsze potrafią nie wtrącać się do innych, nie narzucać innym soich przekonań,a co gorsze chodzą i swoje poglądy wciskają innym.To jest denerwujące.Jak już pisałam mam wiele znajomych z różnej wiary, ale nigdy nie narzucamy się sobie wzajemnie ze swoimi zapatrywaniami.To nie znaczy,że nigdy o tym nie rozmawiamy, ale to na zasadzie jak to jest w tej ,czy innej rodzinie i ewentualnie dlaczego.Tak samo jak maranta wściekła bym się gdyby mi ktoś narzucał swoje dziwne dla mnie poglądy- tylko znając swój uszczypliwy charakterek nie byłabym tak miła.Zresztą chyba odbiegliśmy od tematu.Maranta zastanawiała się ,czy obchodzilibyśmy święta innych ,a nie poglądów na temat innej wiary i związane z tym nieprzyjemności.
Powiem tak, ja poszłam korzystając z zaproszenia na uroczystości innych, ale ze zwykłej ciekawości.To nie znaczy,że przejęłam od nich zwyczaje. Zachwycona byłam mszą w kościele prawosławnym- cudnie śpiewają.W ewangelickim - bez większych wrażeń, nowością było dla mnie to,że mszę (podobno niepełną) odprawiać może wyświęcana kobieta.Natomiast od jechowych wychodząc czułam niesmak- nalatywanie na księży,że niby nie są dobrze przygotowani- mała znajomość Pisma Św.Tylko sami jechowi znają dobrze pismo- co jest tak do końca niezupełną prawdą. Znają tylko dobrze urywki im potrzebne.To tak króciutko o moich wrażeniach.
|
_________________ Szanujcie staruszki, bo kiedyś też nimi będziecie. |
Ostatnio zmieniony przez alwisia Nie 04 Lut, 2007 15:30, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Trusia
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 11 razy Wiek: 46 Dołączyła: 03 Mar 2006 Posty: 522
Medale: Brak
|
Wysłany: Nie 04 Lut, 2007 18:02
|
|
|
Jedna malutka uwaga - nie "jechowi" tylko "Świadkowie Jehowy" - szanujemy wszystkich
|
_________________
|
|
|
|
|
maranta
Kraj:
Pomogła: 68 razy Wiek: 56 Dołączyła: 01 Cze 2005 Posty: 5985 Skąd: Gdynia
Medale: 2 (Więcej...)
|
Wysłany: Nie 04 Lut, 2007 19:37
|
|
|
Trusia napisał/a: | Hm, wobec tego źle Cię zrozumiałam. |
I to bardzo źle z tego co widzę.
Mam wielu bardzo bliskich przyjaciół wśród wyznawców prawosławia, kilkoro wśród protestantów (Adwentyści, Zielonoświątkowcy), sporo Ś. Jehowy, dwóch Muzułmanów, jeden Hindus..., że już nie wspomnę o ateistach
Z każdym z nich mam świetny kontakt, każdego z nich szanuję, o wierze i religii często rozmawiamy. Ja szanuję ich święta oni moje.
Święta mojego Hindusa są dla mnie "cudzymi" świętami mogę mu złożyć życzenia gdy wypada ale ja ich nie obchodzę i chyba to jest normalne.
Święto to dzień święty, który coś szczególnego oznacza. Jeśli jakiś dzień uznaję za święto, to przyjmuję wszystko...
Nie wybieram z poszczególnych religii tego co akurat mi odpowiada odrzucając to, co mi jakoś nie leży, na zasadzie, to mi się podoba, to to będzie moje, tamto już nie ciekawe, to w to się nie będę "bawiła".
|
_________________ Pozdrawiam, Anna
http://maranciaki.pl
Galeria prac:
http://maranciaki.pl/galeria.htm
Blog: http://maranta.blox.pl |
|
|
|
|
alwisia
Użytkownik średnioaktywny alwisia
Kraj:
Wiek: 81 Dołączyła: 05 Cze 2006 Posty: 221 Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Nie 04 Lut, 2007 23:12
|
|
|
Trusia napisał/a: | Jedna malutka uwaga - nie "jechowi" tylko "Świadkowie Jehowy" - szanujemy wszystkich |
A skąd ci przyszło do głowy,że nie szanuję przecież pisałam już o tym. Skrót nazwy nie świadczy o braku szacunku. Przecież katolicy to też skrót, a użyłaś go, bo tak to się utarło.Są różne religie katolickie.
Wiesz co widzę,że masz tak wielki żal do ludzi z innych religii, że zaczynasz szukać zaczepki. Chcesz dopiec komuś,ale czy akurat my zawiniłyśmy?Nie można mścić się na kimś za złe zachowanie innych, nawet jeśli ten żal jest wielki. Żal mi ciebie, bo wyobrażam sobie co przeżywałaś, czy przeżywasz, ale niestety jak już napisałam okrucieństwa innych nie można przelać na wszystkich.A pomyślałaś jak my się czujemy, po takim ataku z twojej strony?Lepiej spasujmy, bo taka wymiana zdań do niczego dobrego nie prowadzi.Na koniec życzę ci, by nie spotykała ciebie więcej przykrość za twoje zapatrywania.Wiem to jest straszne.
|
_________________ Szanujcie staruszki, bo kiedyś też nimi będziecie. |
|
|
|
|
Trusia
Użytkownik aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomogła: 11 razy Wiek: 46 Dołączyła: 03 Mar 2006 Posty: 522
Medale: Brak
|
Wysłany: Pon 05 Lut, 2007 10:20
|
|
|
Alwisiu, "jehowi" czy "jehowcy" mówią w moim otoczeniu ludzie niecierpiący tego odłamu chrześcijaństwa.
I gwoli ścisłości - religia jest chrześcijańska, a wyznanie rzymskokatolickie, grekokatolickie, prawosławne...
Lubię właściwe użycie słów. W końcu jestem filologiem.
Maranto - jako osoba niezobligowana do obchodzenia jakichkolwiek świąt mogę wybierać - np. wybieram 1 maja, 8 marca, 1 czerwca, a 15 sierpnia czy 11 listopada to dla mnie dni wolne (cóż za szalony człowiek wymyślił święto narodowe, święto niepodległości w listopadzie! jest tyle innych rocznic, nie tylko wjazd Piłsudskiego do Warszawy, do wyboru - część w przyjaźniejszej porze roku )
I naprawdę nie szukam zaczepki Chciałam pogawędzić, ale już się wycofuję i wrzucam ignorowanie tego wątku, żeby mnie nie kusiło...
|
_________________
|
|
|
|
|
lusiaczka
Milczek
Kraj:
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Wrz 2009 Posty: 30
Medale: Brak
|
Wysłany: Czw 17 Wrz, 2009 11:54
|
|
|
urodziłam się 1-kwietnia
w godzinie 14,30-15,00
i co mówią gwiazdy
mam problem bo i dzień dziwny i znaki mówią o 1 kwietnia dziwnie
czy może jest tu ktoś z takiej daty/
wymienimy info o sobie-jako znaku
|
_________________ Nieustajaca marzycielka |
|
|
|
|
Paddington
Użytkownik b. aktywny
Kraj:
Rangi dodatkowe:
Pomógł: 24 razy Dołączył: 21 Sty 2008 Posty: 2067 Skąd: Poznań
Medale: 1 (Więcej...)
|
Wysłany: Czw 17 Wrz, 2009 13:04
|
|
|
lusiaczka ja w prawdzie nie z tej daty ( jestem zodiakalnym lwem) ale powiem Tobie, że ta data to mi się w ogóle dziwna nie wydaje... taki sam dobry dzień na urodzinki jak każdy inny- gorzej mają urodzeni 29lutego.... a osobiście znam osoby, które dzień urodzin ( w ich przypadku 1 listopada) bardzo sobie chwalą właśnie dlatego, że jest ... wyjątkowy
|
_________________ "Please look
after this BEAR
Thank You"
http://www.lookafterbear.blogspot.com/
DARKEST PERU TO LONDON |
|
|
|
|
lusiaczka
Milczek
Kraj:
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 16 Wrz 2009 Posty: 30
Medale: Brak
|
Wysłany: Czw 17 Wrz, 2009 16:30
|
|
|
dlatego ja nie marudze,lecz szukam informacji ,porównań i mam zabawę
a jak mi coś nie idzie to mam na co zwalić(wygodnictwo)
dla mnie nawet lepiej ,lubię 13-tki
a 29 urodzila się moja mama
|
_________________ Nieustajaca marzycielka |
|
|
|
|
Varia
Milczek Assasin
Kraj:
Wiek: 34 Dołączyła: 31 Maj 2010 Posty: 8
Medale: Brak
|
Wysłany: Pon 31 Maj, 2010 20:59
|
|
|
Jeśli chodzi o znaki zodiaku to ja prędzej mogłabym się skłonić ku chińskiemu horoskopowi, wydaje mi się być dużo odpowiedniejszy i dostrzegam w nim sporo prawdy w opisach.
Jeśli chodzi o horoskop zwykły (jestem rakiem) to podchodzę do niego z przymrużeniem oka. Gdyby rzeczywiście się spełniał to bym, co miesiąc poznawała swoją wielką miłość
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Ponieważ na forum pojawia się coraz więcej
materiałów, zdjęć, itp.,
proszę każdego, kto będzie miał jakiekolwiek zastrzeżenia odnośnie
naruszenia praw autorskich o kontakt ze
mną.
Postaram się jak najszybciej materiały tego typu usunąć lub jeśli to
będzie możliwe uzyskać zgodę na ich publikację.
Jednocześnie informuję, że administrator forum nie
odpowiada za treść wypowiedzi innych użytkowników,
a tym samym nie może być pociągany do odpowiedzialności za owe wypowiedzi.
maranta
|
| Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 24 |
|
|